Her (2013) [10/10]

plakat Miłość na jedno serce i 8 rdzeni

Spike Jonze zarządził po raz kolejny i udowodnił, że "zdanża" również bez pomocy Charliego Kaufmana.

Co prawda nowy film Jonze'a jest oparty na skrajnie nierealistycznym założeniu, że Sztuczna Inteligencja zamiast w kilka dni przejąć władzę nad światem, będzie nam sprawdzać e-maile, ale w żadnym stopniu nie umniejsza to genialności tego dzieła. W końcu to film SF, gdzie konieczne jest zawieszenie niewiary i akceptacja nieprawdopodobnych założeń. I tak długo jak wymyślony świat jest wewnętrznie spójny, wszystko jest w porządku. I nie ma znaczenia czy to będzie wypełniony eterem kosmos z "Gwiezdnych Wojen" czy też SI, która wynosi nam wirtualne śmieci w przerwach w zgłębianiu tajników fizyki teoretycznej i dyskusjach filozoficznych. Zresztą film trwa 2 godziny i kto wie jak akcja rozwinie się w drugiej części seansu... Może reżyser pragnie tylko uśpić naszą czujność...? To znaczy ja już wiem jak owa historia się potoczy, ale nie chcę psuć wrażeń innym, więc to tyle na temat fabuły.

Niezależnie od prawdopodobieństwa wyjściowego pomysłu, film jest po prostu znakomity. Powala genialne aktorstwo - Joaquin Phoenix jest odpowiednio rozczulający jako introwertyczny okularnik, a w "pościelowym" głosie Scarlett Johansson można się zatopić bez pamięci. Równie mocny jest drugi plan, z wyróżniającą się rolą Amy Adams.

"Her" niesie też sporo ciekawych przemyśleń na temat natury miłości i współczesnego społeczeństwa i pomimo nieśpiesznego tempa ogląda się ten film z zapartym tchem. Gorąco polecam!

[ Filmweb ] [ FDB ] [ IMDB ]

No comments:

Post a Comment