Tytułowe pytanie zadawałem sobie podczas projekcji. No bo gdyby był, to chyba by nakazywał powtórki ujęć dotąd, aż aktorzy zaczną grać. Tak, żeby oglądanie gry aktorskiej (nawet Olbrychskiego) nie wywoływało u widzów bólu zębów.
Niestety to nie jedyny zarzut jaki mam wobec tego filmu. Przede wszystkim okropnie kuleje główna intryga - miłość dwojga głównych bohaterów ukazana jest kompletnie nieprzekonująco, momentami zahaczając o poziom południowoamerykńskich telenowel. Rozkrok reżysera/scenarzysty pomiędzy dramatem a komedią nie pomaga, gdyż przejścia od powagi do zgrywy są zrobione strasznie nieporadnie i całość nie układa się w spójną historię.
Okropnie irytująca jest również muzyka - bardzo narzucająca się i prymitywnie ilustracyjna. Ale to już w sumie drobiazg wobec innych wad tego obrazu.
Czemu więc aż 5 gwiazdek? Gdyż pojedyncze sceny czy tylko ujęcia o charakterze komediowym są autentycznie zabawne i zrealizowane z polotem - co niestety jeszcze potęguje uczucie dysonansu, gdy za chwilę przechodzimy do "Zbuntowanego anioła". Naprawdę szkoda, bo to mógł być dobry film. Zmarnowany potencjał.
Jeszcze jedno - zszokowało mnie, że ten film zdobył dwie nagrody dla najlepszego filmu 1993 r. - Złote Lwy i Złotą Kaczkę. Aż sobie więc sprawdziłem listę polskich filmów, które miały premierę w tamtym roku. Byłem ciekawy, czy reżyser dostał nagrody po znajomości, co nie byłoby znowu takie zaskakujące w Polsce, czy też był to naprawdę tak tragiczny rok w polskiej kinematografii. Spodziewałem się tego pierwszego, ale ku mojemu zaskoczeniu to naprawdę mógł być, o zgrozo, najlepszy polski film 1993 r. A ludzie dziś narzekają na poziom polskiego kina...
Film można legalnie i za darmo obejrzeć na Jutubie.
Niestety to nie jedyny zarzut jaki mam wobec tego filmu. Przede wszystkim okropnie kuleje główna intryga - miłość dwojga głównych bohaterów ukazana jest kompletnie nieprzekonująco, momentami zahaczając o poziom południowoamerykńskich telenowel. Rozkrok reżysera/scenarzysty pomiędzy dramatem a komedią nie pomaga, gdyż przejścia od powagi do zgrywy są zrobione strasznie nieporadnie i całość nie układa się w spójną historię.
Okropnie irytująca jest również muzyka - bardzo narzucająca się i prymitywnie ilustracyjna. Ale to już w sumie drobiazg wobec innych wad tego obrazu.
Czemu więc aż 5 gwiazdek? Gdyż pojedyncze sceny czy tylko ujęcia o charakterze komediowym są autentycznie zabawne i zrealizowane z polotem - co niestety jeszcze potęguje uczucie dysonansu, gdy za chwilę przechodzimy do "Zbuntowanego anioła". Naprawdę szkoda, bo to mógł być dobry film. Zmarnowany potencjał.
Jeszcze jedno - zszokowało mnie, że ten film zdobył dwie nagrody dla najlepszego filmu 1993 r. - Złote Lwy i Złotą Kaczkę. Aż sobie więc sprawdziłem listę polskich filmów, które miały premierę w tamtym roku. Byłem ciekawy, czy reżyser dostał nagrody po znajomości, co nie byłoby znowu takie zaskakujące w Polsce, czy też był to naprawdę tak tragiczny rok w polskiej kinematografii. Spodziewałem się tego pierwszego, ale ku mojemu zaskoczeniu to naprawdę mógł być, o zgrozo, najlepszy polski film 1993 r. A ludzie dziś narzekają na poziom polskiego kina...
Film można legalnie i za darmo obejrzeć na Jutubie.
No comments:
Post a Comment